whatever

sssonia

- zła na siebie, o jedzenie
- zła, bo brak jej silnej woli <słoik dżemu>
- zła, bo ma rypnięty zegar dobowy

Nayia

- smutna, bo życie
- --II-- bo jest bezsilna i bezradna

Selenaire

* zadowolona z życia, bo już wie, na kogo może liczyć

Nayia

- zmęczona, bolą ją oczy
- ma humorka bo po piwku ze starym kumplem (aktualnie studentem)
- po soczku z Is :twisted:

Selenaire

*wesoło jej, bo wróciła ze szkoły muzycznej i życie jest piękne.
* z melancholią, bo znów ją bierze na facetów.

Nayia

- chce być kisielem

- smutna bo: "one day I woke up i woke up knowing, today is the day i will..."

Selenaire

*z satysfakcją bo niedługo będzie budyniem Blue_Light_Colorz_PDT_08

*znudzona, bo nie ma z kim porozmawiać

sssonia

- z humorem w normie, bo znowu <standard> przebujała się całą sobotę a nic nie zrobiła, a jutro będzie narzekać że tyle ma do roboty Wesoly

Selenaire

*zmęczona, bo już po 21.00
*szczęśliwa, bo J.N.

Nayia

- uczy się francuskiego i nie wie czego ma sie naumać na jutrzejszy fak z angola...
- próbuje przekonac wena do współpracy...

Selenaire

*zmęczona, bo przez 2 godziny na zmiane jechała na rowerze, maszerowała i biegała, a potem się uczyła totalnych bzdur.
*rozbawiona następną częścią bajki

sssonia

- zrezygnowana bo jest przystosowana do Stasia czyli robi wszystko na ostatnią chwilę... i znowu się nie wyrobi bo ma jeszcze zabijające białka z bio

a o reszczeni nie bedzie pisac bo szkoda słów... od przyszłego tygodnia będzie robić część pracy w sobote... jassssneeee... osukuje się dalej...

Selenaire

*zestresowana, bo nie wie, czy wszystko umie

sssonia

- zua bo nie może wyliczyc suprimum dla przedziału a inf umie... i nie wie dlaczego

Nayia

- szczęśliwa bo poprawiła kartkówke z fracuza na maksa,
- zadowolona, bo wg niej napisała bezbłędnie kartkówke z faka
- spokojna, bo jutro nie idzoe do szkoły, oprócz pojawienia się żeby napisać kartkówkę z faka z angola...
- chyba wen zechciał współpracowac